Aby się nie nudzić*

Zima. Motocykl zamarznięty w garażu. Ja nie lubię zimowych sportów. Prace wokół domu też w głębokiej hibernacji. W takim czasie, gdy nie mam nic konkretnego do roboty, różne głupoty chodzą mi po głowie.

I tak na przykład przyszło mi do głowy, że tapicerka na moich fotelach czy wersalce pozostawia już wiele do życzenia. No to czas coś z tym zrobić. Kupiłem tkaninę i po raz drugi w życiu zacząłem się doktoryzować w tapicerstwie. Zrobienie krzeseł to pikuś,  więc zostawiłem je sobie na koniec. Na pierwszy ogień poszła wersalka. Niestety nie jest ona prosta, ma jakieś takie garby, niby ozdobne, więc dopasowanie każdego pagórka zajęło mi kilka godzin.  Przy wersalce resztę problemów rozwiązał tacker i odpowiednie naciągnięcie tkaniny. Najbardziej problematyczne okazały się fotele. Tu już nie można było dokładnie naciągnąć i coś zniwelować. Cały pokrowiec musiał być zszyty jak najprecyzyjniej i dać się nawlec na fotel. Zrobienie pierwszego zajęło mi 5 godzin. Drugi już tylko 2 godziny. No i na koniec 12 krzeseł. W sumie 3 dni zabawy, a efekt oceńcie sami. Tylko bardzo proszę o szczerość, nim znów coś podobnego przyjdzie mi do głowy. W końcu coś robić trzeba, aby się nie nudzić*

.     

Hmm. Ludzie ciągle mówią o potrzebie odpoczynku. Ale czy to to samo, co nicnierobienie? Na pewno nie. Dla mnie takie odpoczywanie, byłoby okropnie męczącym. Kładąc się spać po takim dniu totalnego leniuchowania czułbym się jakbym Panu Bogu ten dzień ukradł i zmarnował. W końcu nie wiemy ile jeszcze tej naszej świeczki zostało, więc chyba warto każdą chwilę wykorzystać na maksa. No i fajnie jest kładąc się spać móc pomyśleć, że kolejny dzień fajnie przeżyłem. Może, dlatego że coś zbudowałem lub wyremontowałem.  Może, że gdzieś byłem albo z kimś się spotkałem. A może, bo obiad smaczny ugotowałem lub dlatego, że fotele obszyłem. Ileż to możliwości człowiek ma, aby się nie nudzić*.

Czy wszyscy tak myślą jak ja? Z całą pewnością, nie. Kiedyś, przez lata miałem do czynienia z kimś, kto z nicnierobieniem problemu nie miał. Odpoczywanie było bardzo ważne, a praca dla innych przykrym obowiązkiem. Cóż każdy ma prawo przeżyć swoje życie tak jak mu się podoba. Może nawet wykorzystywać innych. Ale co kiedyś odpowie Panu Bogu, gdy mu powie: ”Dałem Ci wiele dni życia, co dobrego po tobie na ziemi zostało? Pasożycie, wolałeś się nudzić*?”

Więc chociaż zima, to szukam kolejnych pomysłów do działania. Czekam ciepła słoneczka, aby ruszyć przed siebie, zająć się ogródkiem lub coś wyremontować. Delektuję się po swojemu czasem wolnym od obowiązków związanych z pracą zawodową. Ale zazdroszczę też tym, którzy mogą pracować zawodowo robiąc to co lubią, o ile nikt im w tym nie przeszkadza. O ile nikt nie psuje im warunków pracy. O ile daje im ta praca radość, satysfakcję, poczucie własnej wartości i szacunek ludzi. Kiedyś też tak miałem i wiem, że to naprawdę cudowny był czas. Dziś… Dziś odpoczywam po tapicerowaniu.

I nie nudzę się*

 

 

*nuda to taki stan, którego osobiście nie znam, ale podobno ludzie to miewają, gdy brakuje im fantazji i ochoty, aby coś ciekawego w swoim życiu wymyślić, zrobić, przeżyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *