Ściany parteru – 2 pół.’21

Budowa ścian parteru to cudowny czas na budowie. Człowiek widzi jak powstaje dom. Jak powoli, bloczek po bloczku, z poziomu gruntu powstaje coś co będzie w przyszłości salonem, kuchnią, ubikacją, kotłownią czy garażem. Oczy wyobraźni szaleją. Słoneczko świeci na niebie i w sercach ludzi angażujących się w prace budowlane.  Powstaje coś trwałego, co po nas zostanie na tym świecie. Pamiątka naszej pracowitości i umiejętności. Bez względu na to co złego jeszcze spotka mnie od  ludzi, tego nie zmienią złe języki czy wyroki sądów – będzie stał tutaj dom.

Oczywiście początek to zakup materiałów. Dlatego jeszcze zimą, na pustej działce, powstała mała góra bloczków.  Szczęśliwie większość materiałów kupiłem przed drastycznymi podwyżkami roku 2021.

Jako dosyć stary człowiek, obciążony bagażem życiowych doświadczeń, zdecydowałem się na budowę w systemie tradycyjnym, z bloczków ceramicznych LEIER. Wiadomo, co wypalana naturalna glina, to na pewno człowiekowi nie zaszkodzi. A co zaprawa cementowa złączy, żadna siła łatwo nie rozłączy. Nie będzie szybko jak z pianką, nowocześnie jak z gazobetonów czy ścian keramzytowych, ale będzie na pewno dobrze, zdrowo i damy rade to wybudować własnymi rękami.

A jak się okazało, rąk do budowy było wiele – podobnie jak przy fundamentach. Każdy pomagał na tyle, na ile czuł się na siłach. Młodzież przygotowywała głównie zaprawę i dostarczała materiały jak najbliżej  miejsca przeznaczenia. 

Oczywiście dla tej kategorii wiekowej podstawa to dobra atmosfera pracy, a do tego niezbędna jest muzyka.

Szwagier wyspecjalizował się w układaniu zaprawy pod bloczki. A ja głownie je  układałem. Były też dni, gdy murować pomagał Roman, a nawet pojawił się do pomocy przy kominie Paweł.

Mając tylu pomocników na początku września mury parteru stały gotowe.

Na tym etapie budowy musze wspomnieć jeszcze o kilku detalach.

Po pierwsze, powstały schody do piwniczki. Pierwsze schody jakie samodzielnie zaszalowałem i zazbroiłem. Wyszły niczego sobie.

schody piwnicy

Podobnie w technologii wylewanych na mokro nadproży, powstały nadproża nad otworami drzwiowymi i okiennymi. Tu też nie żałowałem stali i betonu. Zwłaszcza podciągi nad schodami, w garażu i nadproże nad wyjściem na taras jest  solidnie zbrojone stalą o średnicy 20 mm. Te mniejsze powstały z prętów o średnicy 12 mm. Przy tym wyjście na taras jest przygotowane tak, aby w przyszłości można było go poszerzyć o ewentualne 40-50 cm w każdą stronę,  tworząc jeszcze szersze przejście.

Wszystkie wieńce, czy to do nadproży, czy do ław fundamentowych, czy też wieńce stropowe, wykonałem samodzielnie ze stali, którą szczęśliwie kupiłem jeszcze w zimie. Oj, te podwyżki cen jakie potem nastąpiły nie jednego wprawiły w osłupienie.

Nie tylko nadproże wyjścia tarasowego przygotowane jest z myślą o zmieniających się potrzebach i upodobaniach przyszłych mieszkańców. Podobnie garaż, ma przygotowane dwa wejścia (jedno zamurowane), które w przyszłości, mogą dać możliwość zrobienia z niego dwóch pokoików. Myślę, że warto czasem nieco dołożyć, aby zyskać dodatkowe opcje w planowaniu mieszkania.