Nowo-stare lekcje w „Laboratorium Przyszłości”

Technika to mój pierwszy przedmiot, jakiego uczyłem od lat dziewięćdziesiątych i do dziś uczę. Później pojawiła się informatyka i pierwsze komputery w szkołach, gdzie pracowałem. Po drodze romanse z matematyką, wuefem czy reklamą. Ale technika to jest to, co Wróbel lubi najbardziej, bo tu jest miejsce na różnorodność, na poszukiwanie i rozwijanie zainteresowań. Na odkrywanie predyspozycji i talentów. Tu mogłem się dobrze bawić i jeszcze mi za to płacono (hmm, wysokość pensji też jest zabawna, a raczej tragikomiczna). Czytaj dalej Nowo-stare lekcje w „Laboratorium Przyszłości”

Jedna doba bliżej końca

Cudownie jest móc znów starać się zaaklimatyzować w szkole po długim okresie lenistwa. Trzeba tylko znaleźć w sobie motywację. Wpadłem na pomysł stawiania sobie wyzwań. Czasem niby małych, ale jakże budujących. Na przykład takie wyzwanie: znajdź 10 powodów, dla których fajnie jest być nauczycielem w polskiej szkole. Takiej szkole. No dobra  – niech będzie 5. Hmmm, no może przesadziłem. Pomyśle o innym wyzwaniu. Czytaj dalej Jedna doba bliżej końca