To już ostatni (chyba) etap tej budowy – ostatnie prace, drobne poprawki i przygotowanie do sprzedaży. No właśnie, owo przygotowanie do sprzedaży to największe teraz dla mnie wyzwanie. Uczę się, na czym polega home staging i walczę z moimi nierozsądnymi emocjami. A może zostawić? Powoli dudnią w głowie myśli – udało się! Dałem rady! Zdążyłem. Zdążyłem nim mnie była żona zlicytowała. I co dalej teraz robić? Będzie troszkę czasu wolnego na odpoczynek. Tylko nie wiem, jak to się robi z tym odpoczywaniem. Hmmm
Jeszcze montaż elektroniki – podłączenie anteny telewizyjnej, bo przecież ktoś kto tu zamieszka, zechce pewnie czasem wiedzieć co się dzieje poza jego gniazdkiem. Na wypadek, gdyby nie chciał słuchać telewizji, która przecież „tylko prawdę mówi”, to podłączyłem też internetową sieć przewodową i bezprzewodową. Jest już WIFI oparte o dwie częstotliwości 2.4 i 5 Ghz (DualBand). Sieć komputerowa przewodowa zbudowana na skrętce 6 kategorii. Myślę, że będzie dobrze.
Tym bardziej, że cześć urządzeń dzięki internetowi będzie sterowana z aplikacji w telefonie. W ten sposób ogrzewanie podłogowe z piecem gazowym oraz rekuperacja, będą ze sobą współpracować zgodnie z poleceniami wydawanymi na bieżąco lub zaprogramowanymi przez aplikację internetową. Będzie można też włączyć i wyłączyć np. oświetlenie tarasu.
Na zewnątrz domu są dwa gniazdka, na przykład dla świątecznych ozdób lub kosiarki elektrycznej.
Jest też dodatkowy kurek z wodą np do mycia samochodu.
Pojawił się adres domu przydzielony przez Urząd Miejski, więc była motywacja, aby zrobić oświetlenie owego numeru przy bramie, które wieczorem włącza się, gdy ktoś przechodzi ulicą. Jest fajnie.
Porządki domowe na koniec zrobiły mi siostra z mamą, więc teraz już czekam na zainteresowanych. Czasem coś tam udoskonalę w ramach magicznego home stagingu.
Poznałem też razem z Grzegorzem, a raczej liznąłem, nowe narzędzie do wizualizacji domów. Efekt nie jest rewelacją, ale musi wystarczyć.
No i gotowe. Czas na ogłoszenie o sprzedaży, które brzmi mniej więcej tak:
Dom jednorodzinny, wolnostojący, gotowy do zamieszkania.
Powierzchnia użytkowa 163 m2, w tym jednostanowiskowy garaż możliwy do zaadaptowania na dodatkowy pokój, a może nawet na jednopokojowe mieszkanie – gdyby kiedyś były jeszcze gorsze czasy.
Na parterze wejście do domu przez wiatrołap z miejscem na zabudowaną szafę. Tu będzie można zostawić buty i kurtki.
Dalej salon z wyjściem na taras poprzez nowoczesne okna przesuwne.
Łazienka, a w niej nie tylko umywalka i muszla klozetowa firmy Rocki, ale też prysznic z deszczownicą i odpływ liniowy.
Kuchnia z nowymi szafkami i urządzeniami AGD jeszcze na gwarancji.
NIezbędna w każdym domu jest też kotłownia. W tym przypadku jest tu też pralnia, gdzie czeka na nowych właścicieli pralka.
Ostatnim pomieszczeniem na parterze jest piwniczka – myślę, że nie do przecenienia jeżeli chodzi o przechowywanie żywności, a zwłaszcza napojów „specjanych”.
Piętro może kiedyś stanowić osobne mieszkanie. Tymczasem, wchodząc po dębowych schodach, mijamy ewentualne dodatkowe drzwi wejściowe wprost na półpiętro i dalej trafiamy na korytarzyk na piętrze.
.
Tu otwarte przejście prowadzi do drugiego salonu z wnęką przeznaczoną na aneks kuchenny lub garderobę.
Gdyby były potrzebne drzwi do zamontowania do salonu, to są już kupione i ukryte na strychu – na wszelki wypadek.
Duża sypialnia z prywatną łazienką z prysznicem.
Pokój z wyjściem na balkon, prawdopodobnie dla dzieci, stąd nieco żywsze barwy farby.
Łazienka główna z dużą wanną i dwoma umywalkami. Tu też są wyprowadzone media dla ewentualnej pralki, obok umywalki lub pod oknem.
Obszerny strych z podłogą, możliwy do wykorzystania, jako magazyn rzeczy na co dzień niepotrzebnych. Tu zgromadziłęm dodatkowe kafelki, panele itd. które mogą przydać się na ewentualne reperacje czy przeróbki.
Cały dom ogrzewany podłogowo, zasilany piecem gazowym z zasobnikiem na ciepłą wodę firmy Vaillant. Tej samej firmy rekuperacja, dzięki czemu mamy możliwość sterowania całym klimatem domowym z jednej aplikacji internetowej. Rekuperacja nie tylko zapewnia filtrowane świeże powietrze w każdym pokoju (ważne dla alergików), ale też gwarantuje około 20% oszczędności opału.
Dom doskonale ocieplony 20 cm styropianem o najlepszych parametrach (0,31), z oknami o potrójnej szybie w większości z żaluzjami zewnętrznymi i podwyższonymi parametrami przenikalności termicznej, dzięki czemu osiągnął wyskoki wskaźnik w audycie energetycznym wynoszący 63 kWh
W domu przewodowa instalacja komputerowa oraz WIFI, instalacja antenowa, przygotowane przewody pod alarm i fotowoltaikę.
Dom wybudowany nie przez dewelopera czy na zlecenie przez firmę wykonawczą, ale z solidnych materiałów w tradycyjnej technologii, bo nie cena była najważniejsza tylko trwałość.
Dom przygotowany pod możliwość wydzielenia dwóch niezależnych mieszkań: jedno na parterze i drugie na piętrze.
Wolnostojący, zbudowany na nie dużej działce (niewiele pracy), ale za to pewne jest, że przy niej już nie powstanie żadna nowa budowa. A do tego otoczony piękną zielenią. Na takie kwitnące krzewy czy dorodne tuje należałoby poczekać z dziesięć lat. W ogrodzie spory zbiornik 5 m3 na wodę deszczową dający możliwość bezpłatnego podlewania całej zieleni.
Ogród ogrodzony. Od dojazdowej, asfaltowej ulicy, ładne i trwałe ogrodzenie wykonane z cegieł klinkierowych i sztachet kompozytowych. To nie okładzina czy atrapa tylko prawdziwa żellbetowa ława fundamentowa i zacna cegła.
Wokół domu chodniki, z tyłu wybrukowany taras, a z przodu dodatkowy wybrukowany podjazd z miejscem parkingowym z boku domu.
Dom znajduje się w spokojnej dzielnicy Wartogłowiec, 150 m od ul Oświęcimskiej z przystankiem autobusowym. W odległości 1 km obecnie powstaje centrum handlowe, przy giełdzie kwiatowej – wkrótce będzie blisko „na zakupy”. 15 minut spacerem obok ogródków działkowych i można dojść do parku „Trzy stawy” oraz centrum miasta.
Jestem otwarty na różne możliwości finansowania, np. z mile widziana wymiana na mieszkanie za dopłatą, ewentualnie 50% zadatek i 50% na wynajmem do czasu zebrania pieniążków – nawet na 3 lata
Nie jestem zainteresowany współpracą z pośrednikami
Takie to (mniejwięcej, bo tu bogatsze w bardziej aktualne zdjęcia) ogłoszenie poszło w świat internetu, Ach, był jeszcze filmik, nieco już nie aktualny, ale myśłe że warto zobaczyć
Pracuję teraz nad reklamą domku, więc takie bilboardy zaprojektowałem, dałem do druku i rozwiesiłem na mieście, z nadzieją, że będą pomocne w poszukiwaniu klientów. Jak macie kawałek miejsca na swoim płocie, w dobrej lokalizacji, to będę wdzięczny za pozwolenie mi skorzystania z 1 m2 🙂 🙂
Teraz, martwię się: cóż za sąsiadów dostaniemy z Grzesiem? No bardziej on dostanie, bo w końcu przed nim całe życie z nowym sąsiedztwem, w miejscu dawnego dużego ogrodu. Stracił ogród – zyska towarzystwo…
A tak było tu jeszcze 3 lata temu.
Na tym kończę opisywanie jednej z większych przygód mojego życia. Jeszcze kiedyś, gdy już całkiem sprawy się wyjaśnią, wrócę do wpisu o genezie budowy – na dziś jeszcze nie jestem gotowy. Tymczasem cieszę się efektami ostatnich 2,5 lat życia.